Mamy już w sumie koniec września, więc czas na małe podsumowania ;) Na początek ulubieńcy, w tym miesiącu nie będzie kitów, ponieważ nic aż tak bardzo mnie nie rozczarowało ostatnio, aby dostało taką nominację ;)
TUTAJ możecie zobaczyć hity i kity sierpnia.
Oto 6 ulubieńców, w większości są to produkty do twarzy, ostatnio były prawie same do włosów ;D
Ciekawa jestem co przyniesie kolejny miesiąc ;)
Alterra emulsja oczyszczająca - Granat BIO - powiem Wam, że jest bardzo niewydajna, dlatego używam jej zazwyczaj tylko 1 raz dziennie, czasami nawet rzadziej. Jest delikatna dla naszej cery, ładnie oczyszcza, szczególnie dobrze zmywa resztki makijażu. Zapach ma w sumie identyczny jak szampon/odżywka/maska z serii z granatem, jest on dość intensywny, ale mi to nie przeszkadza. Konsystencję ma bardzo lejącą dlatego nie wystarczy nam na długo. Mimo to jestem z niej zadowolona.
Pomadka ochronna Nivea Essential Care - dla mnie porównywalna do pomadki rumiankowej z Alterry, równie dobrze nawilża i chroni nasze usta. Jedynie ma lepszy posmak, obecnie to mój must have ;)
Podkład Revlon Colorstay - muszę Wam powiedzieć, że dla mnie jest to najlepszy podkład jaki miałam i szybko z niego nie zrezygnuję. Wiem, że są przeciwnicy, którzy twierdzą, że zapycha, że jest za ciężki, tworzy maskę. Dla mnie jest idealny, oczywiście nie używam go na codzień, tylko w dni kiedy potrzebuję, aby mój makijaż wytrzymał długie godziny i aby był w nienaruszonym stanie do wieczora. Np. teraz gdy co chwile jeżdżę do Krakowa i nie ma mnie w domu od samego rana do nocy to dzięki temu podkładowi mój makijaż jest perfekcyjny przez prawie cały dzień! Lepiej wygląda nałożony pędzlem niż palcami i w duecie z dobrym pudrem nie tworzy efektu maski i podoba mi się w 100%!Puder ryżowy Paese - czyli puder, który z podkładem Revlon daje dla mnie niesamowicie dobry efekt ;) Świetnie matowi, mimo, że jest biały nie bieli, dopasowuje się do koloru twarzy, moim zdaniem ideał. Dodatkowo jest bardzo wydajny i wystarczy mi pewnie na rok ;D
Woda różana - używam jej zazwyczaj wieczorem jako toniku, świetnie koi i łagodzi. Nie podrażnia mojej twarzy, ani nie wysusza. Poza tym podoba mi się jej zapach i jest to obecnie niezastąpiony element pielęgnacji mojej twarzy ;)
Olej kokosowy - czyli produkt nadający się do pielęgnacji całego ciała, jak i do używania w kuchni. Ja obecnie stosuję go tylko na włosy i w tej dziedzinie sprawdza się świetnie! Moje włosy są bardzo miękkie, gładkie, nawilżone i przede wszystkim nie obciążone. Trzymam go około 2-3 godziny, czasami sam, a czasami w duecie z maską. Pod wpływem ciepła dłoni się rozpuszcza i nie mam problemów z jego nakładaniem jak i zmywaniem.
Oto moi ulubieńcy, czas jeszcze na denko i pozostałe zakupy z tego miesiąca. Niebawem wszystko nadrobię ;)
Lubicie któryś z wytypowanych przeze mnie produktów? Podzielcie się ze mną swoimi ostatnimi ulubieńcami ;)