poniedziałek, 18 maja 2015

Yoskine Asayake Pure duo-hialuronowy płyn micelarny.

Mam dzisiaj dla Was recenzję płynu micelarnego, którego obecnie używam na zmianę z płynem Green Pharmacy. Jest to jedyny produkt Yoskine jaki posiadam i jeśli chcecie się dowiedzieć czy go polecam zapraszam do dalszej części postu :) Nie znalazłam w sieci żadnej recenzji tego produktu więc postanowiłam napisać coś od siebie ;)


OPAKOWANIE, POJEMNOŚĆ, DOSTĘPNOŚĆ, CENA: 

Zaczynając od spraw technicznych: opakowanie płynu wykonane jest z dość grubego, ale przeźroczystego plastiku dzięki czemu możemy kontrolować zużywanie produktu. Dodatkowo płyn posiada pompkę, która niestety czasami rozbryzguje płyn dookoła, a nie tylko na wacik ;/ Samo opakowanie prezentuje się schludnie i elegancko. Napisy się nie ścierają i są w stonowanych kolorach. Pojemność płynu to 200 ml
Produkt dostępny jest w Rossmannie w cenie 26,99 zł. Cena niestety jest dość wysoka, ale w niektórych sklepach online dostaniemy go trochę taniej.  

OPIS PRODUCENTA: 

SKŁAD:

 ZAPACH, WYDAJNOŚĆ, DZIAŁANIE: 

Płyn Yoskine pachnie chyba najpiękniej ze wszystkich płynów micelarnych jakich używałam. Zapach ten jest świeży, delikatny i bardzo kobiecy, piękniejszy nawet od niektórych perfum. Zazwyczaj preferuję płyny micelarne, które są bezzapachowe niż np takie, których zapach jest zbyt intensywny. W tym przypadku mimo, że zapach jest dość mocno wyczuwalny to w żadnym stopniu nie uprzykrza mi to jego użytkowania. Jest to miły dodatek przy pielęgnacji i demakijażu twarzy.
Jak na razie wszystko jest pięknie, ale przy wydajności produktu zaczynają się schody. Płynu do tej pory użyłam na pewno nie więcej niż 15 razy (dlatego, że stosuje 2 płyny naprzemiennie), a z opakowania ubyła ponad 1/3 pojemności. Płyn niestety nie należy do najwydajniejszych.

Jeśli chodzi o najważniejsze czyli działanie płyn sprawdza się PRAWIE idealnie. Mówię prawie, bo niestety niesamowicie szczypie w oczy! Jeśli chodzi o moje oczy to są one przeokropnie wrażliwe ;| Jak na razie tylko 1 płyn mi ich nie podrażniał, a mianowicie różowa wersja płynu 3w1 z Garniera.
Podstawowa wersja płynu Bebeauty i drugi płyn, który obecnie stosuje czyli Green Pharmacy z owsem, również mnie podrażnia. Przy płynie Yoskin moje oczy okropnie mnie szczypią i długo łzawią, oczywiście gdy użyję go zbyt blisko gałki ocznej. Niestety, aby dokładnie zmyć makijaż oczu jest to nieuniknione.
Poza szczypaniem w oczy nie mogę mu nic zarzucić, płyn świetnie radzi sobie nawet z mocniejszym makijażem, nie podrażnia, ani nie wysusza mojej cery. Nie pozostawia uczucia ściągnięcia, ani klejenia skóry jak w przypadku Bebeauty. Skóra po jego użyciu jest delikatna, miękka i dobrze oczyszczona.

PODSUMOWUJĄC: płyn Yoskine bardzo dobrze radzi sobie z demakijażem twarzy, niestety okropnie szczypie w oczy. Opakowanie, wygląd i zapach produktu ogólnie mi się podoba. Niestety z wydajnością nie jest najlepiej. Mam do niego trochę mieszane uczucia, z jednej strony jestem na tak, z drugiej zaś na nie. Za taką cenę pozostanę jednak przy swoim ulubieńcu czyli przy płynie z Garniera, który jest tańszy, ma większą pojemność i zdecydowanie mniej podrażnia moje oczy niż płyn Yoskine.
Natomiast jeśli płyn z Bebeauty i płyn z Green Pharmacy nie podrażniał Waszych oczu tak jak mi to mogę Wam polecić go wypróbować, może u Was przynajmniej w tej kwestii sprawdzi się lepiej ;) Ja raczej nie planuję kupić go ponownie.

Jaki jest Wasz ulubiony płyn micelarny? Z chęcią wypróbuję coś nowego ;)

14 komentarzy:

  1. Pierwszy raz go widzę, ale raczej nie kupię. Mam wrażliwe oczy i obawiam się, że mnie też mógłby piec...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię tego szczypania w oczy.. Więc mógłby okazać się jednak nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja polecam płyn micelarny Sylveco - jest fenomenalny !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ kusi mnie ta marka! ;) Chciałabym złożyć większe zamówienie na ich stronie, ale czekam na przypływ gotówki ;D będę pamiętała o tym płynie, dzięki! ;))

      Usuń
  4. Nigdy go nie widziałam :D ale lubię raczej tańsze płyny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w sumie tez, pewnie sama raczej bym go nie kupiła ;)

      Usuń
  5. Nie znam tego płynu ani firmy :) Na razie używam Garniera i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam iedyś kremik z Yoskine i bardzo go sobie chwalę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja wiecznie narzekam na oczy, często łzawią, więc jak piszesz, że szczypią po nim oczy to się nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie używałam jeszcze nic z Yoskine. Moim ulubionym micelem jest Bioderma :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym kiedyś wypróbować ten kultowy płyn! ;)

      Usuń
  9. Moim ulubionym jest Dermedic :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo dobry płyn, super zmywa i dobrze pachnie, pompka też wygodna, choć przy końcówce są problemy i gorzej psika. Myślałam, że jest idealny ale dwa razy sobie tak podrażniłam oko jak za dużo napsikałam na wacik, aż myślałam, że mi wypadnie gałka oczna :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam z tej serii Bio-Dotleniający Tonik Łagodzący i jestem zadowolona. Ogólnie kosmetyki Yoskine bardzo przypadają mi do gustu. Tonik według producenta ma za zadanie oczyszczanie i demakijaż twarzy i oczu, no i tu bym raczej na to nie stawiała. Pięknie odświeża to fakt, zapach też jest bardzo elegancki i kobiecy (ale tak jak pisałaś to tylko dodatek). Z tym składem to różnie bywa, z pewnością sama natura to to nie jest. Dodam jeszcze, że podobnie jak Ty mam bardzo wrażliwe oczy i do tej pory zadowolił mnie jedynie płyn micelarny z Sylveco.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz, to dla mnie dodatkowa motywacja do działania ;) Staram się odwiedzać wszystkie komentujące u mnie osoby. Jeśli podoba Ci się mój blog zapraszam do obserwowania :)