Cześć Dziewczyny ;)
Ostatnio mam tak ogromnego lenia, że zaniedbałam nawet bloga. Poza lenistwem doskwiera mi również brak organizacji. Mam tak dużo spraw do ogarnięcia i za nic nie mogę się zabrać. Nie wiem co się ze mną dzieje, ale muszę się w końcu ogarnąć! Grudzień to mój ulubiony miesiąc w roku i nie mogę go zmarnować.
Mam dla Was dzisiaj krótką recenzję produktu, który mnie pozytywnie zaskoczył. Pojawił się również w ostatnich ulubieńcach, ale wtedy nic konkretnego Wam o nim nie napisałam.
Powiem Wam szczerze, że wcześniej nie używałam pianek do golenia, jedyna, którą miałam kilka razy to na pewno świetnie Wam znana brzoskwiniowa pianka z Isany. Niestety nie byłam z niej zadowolona i zaprzestałam jej kupowania. Kiedyś podczas zakupów w Biedronce znalazłam tą piankę w innym miejscu niż zazwyczaj i postanowiłam dać jej szansę i ją wypróbować ;)
GĘSTA, KREMOWA, ZBITA KONSYSTENCJA:
Jestem bardzo zadowolona z tej pianki, ponieważ jest zbita i nie rozpływa się od razu po kontakcie z wodą, jak wyżej wspomniana Isana. Właśnie to najbardziej mi w niej przeszkadzało, ponieważ nie zdążyłam jeszcze przejechać maszynką po skórze, a po piance nie było już śladu.
Pianka ułatwia golenie i bardzo uprzyjemnia cały proces ;) Maszynka gładko sunie po skórze, nie powoduje to żadnych podrażnień, ani skaleczeń, z którymi nie raz miałam spory problem.
Czy działa nawilżająco to nie do końca mogę stwierdzić, ponieważ prawie zawsze po goleniu (i nie tylko) używam maseł i balsamów. Produkt ma męski zapach, ale to w sumie dla Panów jest przeznaczona więc nie ma co się dziwić. Mi osobiście zapach bardzo odpowiada, ale oczywiście po kąpieli nie jest już wyczuwalny na skórze.
PLUSY:
- cena - niecałe 4 zł
- dostępność - każda Biedronka
- konsystencja
- działanie
- zapach
- wygodne opakowanie
- wydajność
MINUSY:
- brak
PODSUMOWUJĄC: za cenę niecałych 4 zł otrzymujemy na prawdę dobrą i wartą uwagi piankę do golenia. Nie mogę jej porównać do pianek z Nivea, Gillette, Venus lub Veet, bo ich nie używałam, ale wiem jedno, na pewno nie dostaniemy ich w tak niskiej cenie. Jeśli jestem zadowolona z tej pianki i nic mi w niej nie przeszkadza to nie widzę sensu, aby przepłacać. Mimo to znając życie kiedyś sięgnę po piankę innej marki i porównam je ze sobą, może mile się zaskoczę, a może nie.
Polecam Wam wypróbować, może się polubicie ;) Mam ochotę przetestować również zieloną wersję czyli łagodzącą i żele do golenia tej samej marki w odrobinie wyższej cenie. Na pewno Was o tym fakcie poinformuje ;)
Napiszcie mi czego Wy używacie do golenia, chętnie o tym poczytam ;)
do tej pory z piankami nie miałam styczności - fajnie że się u ciebie sprawdziła
OdpowiedzUsuńKupię jak będę w Biedronce, bo właśnie skończył mi się żel do golenia.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się sprawdzi ;)
Usuńw sumie nigdy nie zwróciłam na nie uwagi, ale ja i tak wolę golić włoski na odżywkę do włosów :)
OdpowiedzUsuńMi zawsze szkoda odżywki ;D
UsuńNigdy nie stosowałam pianek, ale za taką cenę chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie http://ciekawekosmetyki.pl/
Warto wypróbować ;)
UsuńZapraszam serdecznie do świątecznego konkursu na naszym portalu SilesiaYoung!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy! :)
http://silesiayoung.pl/swiateczny-konkurs-2#.VI232cmH9ZC
u mnie w biedronie jest tylko żel z tej serii. :(
OdpowiedzUsuń