czwartek, 17 września 2015

Aktualna pielęgnacja włosów + zmiany na głowie!

Chyba się starzeje, bo ostatnio coraz mniej eksperymentuje z pielęgnacją swoich włosów. Trzymam się w miarę sprawdzonych produktów i w sumie poza paczkami z Rossmanna nie dochodzi mi zbyt wiele nowości. 
Dzisiaj więc małe podsumowanie tego czego używam w ostatnich miesiącach/tygodniach i o zmianach jakie zaczęłam wcielać w życie ;)  


Pierwszą bardzo istotną kwestią mojej czupryny jest odświeżenie koloru. Jak już głosi tradycja od 4-5 lat zawsze pod koniec roku farbuje włosy, zazwyczaj dzieje się to na przełomie listopada i grudnia, tym razem "zaszalałam" trochę wcześniej i postawiłam na coś innego niż typową farbę. 
Po głębszym zastanowieniu kupiłam Casting Creme Gloss w kolorze 500 jasny brąz z L'Oreala i kilka dni temu siostra pomogła mi z "farbowaniem". Nie nazywam tego produktu typową farbą dlatego, że koloryzacja utrzymuje się do 28 myć. Jak wiecie nie mam większego problemu z przetłuszczaniem włosów i myje je średnio co 2-3 dni, więc przez jakiś czas będę mogła nacieszyć się pięknym brązem ;) Kolor bardzo mi odpowiada i wyszedł taki jak chciałam, czyli głęboki i nasycony brąz bez rudych refleksów, których już miałam serdecznie dość.
Pozostałe produkty, które widzicie na zdjęciu wyżej będę używała w celu jak najdłuższego utrzymania i podtrzymania koloru na włosach. W tym celu wspomogę się pianką do włosów odświeżającą kolor z Syoss Color Refresher, oraz szamponem i odżywką przeznaczoną do brązowych włosów z Balei.    


Jeśli chodzi o mycie to nadal staram się trzymać delikatnych szamponów, obecnie używam płynu do higieny intymnej Aloe Vera z Facelle i jestem zadowolona. W celu głębszego oczyszczenia włosów, średnio raz w tygodniu używam szamponu nawilżajacego intensywnie regeneracyjnego ze złotymi algami i kawiorem z Biovaxu i też w sumie na niego nie narzekam. Kiedyś miałam maskę z tej serii, o której pisałam TUTAJ.  
Ostatnio moimi ulubionymi odżywkami są dwie siostry: Goodbye Damage i Oil Repair 3 z Garnier Fructis. Obie świetnie wygładzają, zmiękczają i dociążają włosy, przy czym pięknie pachną, są wydajne i niedrogie. Oczywiście mają większy wizualny wpływ na włosy niż wewnętrzna odbudowa i regeneracja, ale bardzo je lubię i moje włosy również. Nie ważne czy nałoże je na 2 minuty, czy na 40 minut, efekt zawsze jest zadowalający ;)
Od niedawna używam również mojego pierwszego rosyjskiego produktu do włosów, czyli balsamu do włosów aktywator wzrostu. Jak na razie jestem zadowolona z jego działania, ale oczywiście nie mogę się jeszcze wypowiedzieć w kwestii szybszego wzrostu włosów.


Jeśli chodzi o olejowanie to staram się przynajmniej raz-dwa razy w tygodniu nałożyć olej chociaż na 2 godziny, bo wiem, że jedynie olejowanie może mnie wspomóc w walce o zdrowe włosy. Niedawno wróciłam do oleju kokosowego, bo kiedyś działał cuda z moimi kłaczkami. Oprócz tego używam też olejku do ciała z olejem z pestek mango i ekstraktem z papai z Wellness&Beauty, który wręcz pokochałam i już wcześniej Wam o nim wspominałam. 
Jak pamiętacie od kilku miesięcy mam przeogromny problem z wypadaniem włosów i nawet tabletki już mi nie pomagają. Co za tym idzie wspomagam się już czym się da i wróciłam do olejku, który kilka miesięcy temu bardzo zachwalałam. Jest to olejek łopianowy z czerwoną papryką z Green Pharmacy, którego delikatnie podgrzewam i nakładam na skórę głowy około 30 minut przed myciem. 
Na końcówki bez zmian od kilku tygodni stosuję duet: serum Goodbye Damage z Garniera i olejek do włosów suchych i zniszczonych Oil Care z Isany. Oba produkty sprawdzają się świetnie i obecnie nie szukam niczego innego. 


Jak suchy szampon to tylko Batiste! tym razem wersja Cherry. Już niejednokrotnie się przekonałam, że żadna inna marka nie może im dorównać. Na wykończeniu mam jeszcze biedronkowy szampon, który na pozór dobrze się spisywał, ale ostatecznie wywołał na mojej głowie pogrom łupieżu!
W celu łatwiejszego rozczesywania włosów niezawodna ekspresowa odżywka regeneracyjna w sprayu z Gliss Kura, czarna wersja - przeznaczona do włosów bardzo zniszczonych i suchych - jest nadal niezmiennie moją ulubioną ;)
Mimo, że bardzo rzadko prostuje, a jeszcze rzadziej kręcę i suszę swoje włosy to ochrona termalna się przydaje. Już prawie od roku używam mgiełki z Mariona. Za dużo nie mogę się wypowiedzieć na jej temat, bo zbyt rzadko jej używam, ale wiem, że ładnie pachnie i nie skleja mi włosów ;)


Pokażę Wam również moje nowości do włosów, które obecnie testuję. Rossmann obdarował mnie nową serią Strong Grow z Garniera Fructis w której skład wchodzi szampon i odżywka wzmacniająca, oraz kuracja odnawiająca. Oprócz tego odżywka z Isany z serii Power Volume i olejek z pestek moreli do włosów suchych i łamliwych z Alterry.
Ostatnim produktem jest mleczko kokosowe, z którym myślę trochę poeksperymentować i które jak jak się nie sprawdzi na włosach wykorzystam w kuchni ;)

Nie pokazałam Wam wszystkich produktów do włosów jakie posiadam, ominęłam te które się gorzej sprawdzają i te po które sięgam zdecydowanie rzadziej. 


Pierwszą zmianą na głowie był kolor, a obecnie jego utrzymanie, drugą natomiast będzie cięcie! W następnym tygodniu mam w końcu zamiar wybrać się do fryzjera! Wiem, że trąbie o tym od tygodni, ale serio szkoda mi włosów, które już nie pamiętam od kiedy w końcu sięgają talii ;( Tak na prawdę moim włosom przydałoby się około 10 cm cięcie, ale nie wiem czy ostatecznie zdecyduje się aż na taką zmianę. Przez to głupie wypadanie mam brzydko przerzedzone końcówki, które wyglądają tragicznie. 
Aaa i muszę Wam powiedzieć na jaką może głupią teorię wpadłam. Czy włosy mogą wypadać, bo są za długie? Pamiętam, że kilka lat temu miałam podobnie, gubiłam włosy na potęgę, a jak je sporo podcięłam to wszystko wróciło do normy ;/ Może moje włosy nie lubią być za długie... sama już nie wiem. 

Dajcie znać czy dobrnęliście do końca! I czy macie dla mnie jakieś rady, jakiekolwiek! ;)

14 komentarzy:

  1. Ciekawa jestem tej nowej serii Garniera Strong Grow - ogólnie lubię odżywki tej marki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. W teorii włosy mogłyby wypadać z powodu długości - wtedy są cięższe, a i o haczenie i wyrywanie wtedy łatwiej. Chociaż u mnie widać nie w tym leżala przyczyna - ścięłam 30 centymetrów, a włosy lecą jeszcze bardziej niż miesiąc temu. Serio, z moimi króciutkimi włosami zatykam odpływ w wannie trzy razy podczas kąpieli - przy pierwszym O, przy myciu i przy drugim O. Zgroza. :D

    Chętnie zobaczyłabym ten Twój nowy kolorek!

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja koleżanka tego doświadczyła - im dłuższe włosy miała, tym bardziej jej leciały. W obecnej chwili ma włosy do obojczyka i regularnie podcina i kombinuje, choć..... wątpię że ta opcja Cię interesuje :p

    OdpowiedzUsuń
  4. dobrnęłam do końca :-) problemu nie było !:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gwarantuję Ci, że jeszcze się nie starzejesz:) Bez obaw, poprostu znalazłaś idealną pielegnację dla swoich włosów...

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój ulubiony gliss kur! :) Zastanawiam się właśnie nad kupnem któregoś z suchych szamponów batiste, ale mam mieszane uczucia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Znam tylko maskę rosyjską i była przyzwoita. Ten olejek z GP też posiadam ale boje się, że włosy jeszcze bardziej mi będą wypadać, bo wiele takich opinii czytalam. A i tak też mam z tym problem :(

    OdpowiedzUsuń
  8. u mnie wiekszosc tych produktow sie nie sprawdzila ;(

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem ciekawajak sprawdzi się u Ciebie seria Garnier Strong Grow :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Na mnie oleje nie działają zbyt dobrze, ale moja siostra często je stosuje i efekty są mega

    OdpowiedzUsuń
  11. olejek łopianowy z czerwoną papryką z Green Pharmacy powodował u mnie okropne wypadanie włosów! Niestety :(
    Serum z isany mam i lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ciekawa jestem nowości z garniera :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też trzymam się sprawdzonych produktów. Jak się ma ulubieńców to trzeba ich szanować ;) ciekawa jestem Twojego kolorku i pokaż się koniecznie po cięciu!

    OdpowiedzUsuń
  14. pomaranczowe serum garnier uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz, to dla mnie dodatkowa motywacja do działania ;) Staram się odwiedzać wszystkie komentujące u mnie osoby. Jeśli podoba Ci się mój blog zapraszam do obserwowania :)