czwartek, 20 lutego 2014

Projekt denko - wykończeni 2.

Witajcie Kochani ;-)

Dzisiaj przedstawiam Wam kolejny projekt denko. Miesiąc temu dodałam 1 taki wpis, który możecie zobaczyć tutaj. Tym razem mam mniej zużytych kosmetyków, żeby ten wpis nie był taki długaśny jak ostatnio ;) Zapraszam !


 Zacznijmy od kosmetyków do włosów :


Kolejna ekspresowa odżywka regeneracyjna - GLISS KUR do włosów zniszczonych i przesuszonych. Równie dobra jak ta poprzednia. Bardzo ułatwia życie, oczywiście już jestem w trakcie używania kolejnej ;) Jak na razie nie planuję ich zastąpić innymi. 

Moja ocena oczywiście 6/6. 



Dwufazowa odżywka bez spłukiwania - BIOVAX, do włosów suchych i zniszczonych. Tak jak wspominałam w tym poście nie byłam z niej zadowolona. Strasznie matowiła i sklejała włosy mimo, że nie dawałam jej dużo. Oprócz tego chyba miałam wadliwe opakowanie, bo strasznie przeciekała w czasie "pryskania". W porównaniu do Gliss Kura, była beznadziejna. Ponad połowę opakowania zużyłam w czasie olejowania włosów. Nakładałam ją w dużych ilościach na suche włosy, następnie je olejowałam i po kilku godzinach myłam głowę. O olejowaniu napiszę kiedyś osobny post. 

Moja ocena 1/6 nigdy więcej jej nie kupię. 


Ostatni kosmetyk do włosów to odżywka pielęgnacyjna - GARNIER ULTRA DOUX do włosów suchych i zniszczonych, z olejkiem z awokado i masłem karite. Na pewno większości z Was dobrze znana odżywka. U mnie sprawdziła się świetnie ! Moje włosy po jej użyciu były bardzo miękkie, przyjemne w dotyku, wygładzone i nawilżone. Jedna z lepszych odżywek w ostatnim czasie, która przewinęła się przez moją łazienkę. Może nie jest zbyt wydajna, ale mimo to bardzo ją polecam. 

Moja ocena 6/6 planuję ponowny jej zakup.


Kosmetyki do twarzy :


Żel-krem na noc - AVON ANEW VITALE. Bardzo dobry produkt, w ładnym opakowaniu, o przyjemnym zapachu, dobrym wchłanianiu i nawilżaniu. Używałam go razem z mamą i obie jesteśmy zadowolone, idealny krem na noc. Wart swojej ceny (w obecnym katalogu 35zł). Polecam młodszym i starszym Paniom ;)

Moja ocena 6/6.



Tusz do rzęs - WIBO Lift Lash XXL Volume. Mascara ma za zadanie pogrubiać i unosić rzęsy. Szczerze mówiąc używałam jej już jakiś czas temu (co zresztą widać po opakowaniu, które całe się starło). Tusz dość średni, chyba niczym wyjątkowym się nie odznaczał. Dość często używam tuszy z tej tańszej półki ponieważ na moich rzęsach każdy wygląda tak samo. Zrobię niedługo post o moim makijażu to przekonacie się sami ;)

Moja ocena 3/6.

 

Kosmetyki do ciała :


Regenerująca sól do kąpieli - BEBEAUTY, o zapachu morskim. Kupiona w biedronce za około 5 zł. Poprzednio miałam różową - o zapachu lotosu i bardziej mi się podobała. Taki dość średni produkt, bez rewelacji. Po wsypaniu do wody niby się rozpuszcza i puszcza kolor, ale tak na prawdę na dnie wanny pozostają jej "resztki". Poza tym woda nabiera dość słabo koloru i nie pozostawia żadnego zapachu na skórze.
Moja ocena 2/6.


Balsam do ciała - ORIFLAME Cocktails & the City Fashion Addict. Jest to drugi z trzech produktów, które kupiłam w zestawie z żelem pod prysznic, o którym pisałam w bublach kosmetycznych. Balsamu nie zaliczam do bubli, ale niczym wyjątkowym mnie nie zachwycił. Zapach ma dość przyjemny, może trochę sztuczny, ale na pewno lepszy niż żel pod prysznic ;) Nawilżenie również jest dość średnie, produkt bardzo neutralny.

Moja ocena 3,5/6. 


Mgiełka do ciała - AVON Naturals, owoc granatu i mango. Jak ja nie cierpię mgiełek do ciała z Avonu, ale wiecznie je kupuje! Ah ta kobieca logika. Strasznie długo nie mogłam jej zużyć, a mam jeszcze 3 inne w zapasie ;( Strasznie duszący zapach, który w ogóle się nie utrzymuje. Dla mnie te mgiełki po prostu śmierdzą i obiecuje sama sobie, że nigdy więcej żadnej nie kupię.

Moja ocena 1/6. 


Krem do rąk - ORIFLAME Cocktails & the City Party Queen. Czyli trzeci i ostatni produkt z Oriflame jaki posiadam. Krem do rąk był najlepszy z całej tej trójki. Zapach jest przyjemny, trochę orzeźwiający, nawilżenie też niczego sobie. 

Moja ocena 4,5/6.


Odżywczy krem do rąk, stóp i łokci - AVON PLANET SPA z masłem shea. Najlepszy produkt wśród dzisiejszych opisanych! Jak dla mnie jeden z lepszych kremów do rąk jakich używałam. Nie nakładałam go na stopy, jedynie na dłonie i łokcie. Bardzo dobrze nawilża, szybko się wchłania, zapach nie każdemu podpasuje, ale mi się podoba. Aż szkoda, że się skończył.

Moja ocena 6/6. 


Ostatni produkt na dzisiaj, perfumetka - AVON INCANDESSENCE. Dość popularny zapach marki Avon. Niby perfumetka pachnie jak perfum, ale nie jestem do niej przekonana. Wypsikałam ją w mgnieniu oka. Roletka starcza na dość długo, ale perfumetka jest bardzo mało wydajna. Zapach nie utrzymywał się na moim ciele, jedynym plusem jest to, że mieści się bez problemu do torebki, bądź kieszeni.

Moja ocena 3/6.


6 komentarzy:

  1. Bardzo lubię tę odżywkę z garniera, świetnie wygładza włosy.
    U mnie maseczka do twarzy z papai:)
    www.patricia-fashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm zaczęłam używać ten krem z Avonu, ale zapach był dla mnie zbyt intensywny ... :(
    Za to kosmetyki z Biowaxu są extra :)

    Pozdrawiam!
    ____________________________

    szminkaczyciastko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. A dla mnie ta mgiełka jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam kremik z Avonu ale średnio byłam zadowolona :(

    OdpowiedzUsuń
  5. też mam tą mgiełkę z Avonu :D

    OdpowiedzUsuń
  6. te sole do kąpieli fajne, aczkolwiek ja używam zielonej, z trawą cytrynową :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz, to dla mnie dodatkowa motywacja do działania ;) Staram się odwiedzać wszystkie komentujące u mnie osoby. Jeśli podoba Ci się mój blog zapraszam do obserwowania :)