Witajcie Kochani ;-)
Dzisiaj przedstawiam Wam kolejny projekt denko. Miesiąc temu
dodałam 1 taki wpis, który możecie zobaczyć tutaj. Tym razem mam mniej zużytych kosmetyków, żeby ten
wpis nie był taki długaśny jak ostatnio ;) Zapraszam !
Zacznijmy od kosmetyków do włosów :
Kolejna ekspresowa odżywka regeneracyjna - GLISS KUR do włosów
zniszczonych i przesuszonych. Równie dobra jak ta poprzednia. Bardzo ułatwia
życie, oczywiście już jestem w trakcie używania kolejnej ;) Jak na razie nie
planuję ich zastąpić innymi.
Moja ocena oczywiście 6/6.
Dwufazowa odżywka bez spłukiwania - BIOVAX, do włosów suchych i
zniszczonych. Tak jak wspominałam w tym poście nie byłam z niej zadowolona. Strasznie matowiła
i sklejała włosy mimo, że nie dawałam jej dużo. Oprócz tego chyba miałam
wadliwe opakowanie, bo strasznie przeciekała w czasie "pryskania". W
porównaniu do Gliss Kura, była beznadziejna. Ponad połowę opakowania zużyłam w
czasie olejowania włosów. Nakładałam ją w dużych ilościach na suche włosy,
następnie je olejowałam i po kilku godzinach myłam głowę. O olejowaniu napiszę
kiedyś osobny post.
Moja ocena 1/6 nigdy więcej jej nie kupię.
Ostatni kosmetyk do włosów to odżywka pielęgnacyjna - GARNIER
ULTRA DOUX do włosów suchych i zniszczonych, z olejkiem z awokado i masłem
karite. Na pewno większości z Was dobrze znana odżywka. U mnie sprawdziła się
świetnie ! Moje włosy po jej użyciu były bardzo miękkie, przyjemne w dotyku,
wygładzone i nawilżone. Jedna z lepszych odżywek w ostatnim czasie, która
przewinęła się przez moją łazienkę. Może nie jest zbyt wydajna, ale mimo to
bardzo ją polecam.
Moja ocena 6/6 planuję ponowny jej zakup.
Kosmetyki do twarzy :
Żel-krem na noc - AVON ANEW VITALE. Bardzo dobry produkt, w ładnym opakowaniu, o przyjemnym zapachu, dobrym wchłanianiu i nawilżaniu. Używałam go razem z mamą i obie jesteśmy zadowolone, idealny krem na noc. Wart swojej ceny (w obecnym katalogu 35zł). Polecam młodszym i starszym Paniom ;)
Moja ocena 6/6.
Tusz do rzęs -
WIBO Lift Lash XXL Volume. Mascara
ma za zadanie pogrubiać i unosić rzęsy. Szczerze mówiąc używałam jej już jakiś
czas temu (co zresztą widać po opakowaniu, które całe się starło). Tusz dość
średni, chyba niczym wyjątkowym się nie odznaczał. Dość często używam tuszy z
tej tańszej półki ponieważ na moich rzęsach każdy wygląda tak samo. Zrobię
niedługo post o moim makijażu to przekonacie się sami ;)
Moja ocena 3/6.
Kosmetyki do ciała :
Regenerująca sól
do kąpieli - BEBEAUTY, o zapachu morskim. Kupiona w biedronce za około 5 zł.
Poprzednio miałam różową - o zapachu lotosu i bardziej mi się podobała. Taki dość
średni produkt, bez rewelacji. Po wsypaniu do wody niby się rozpuszcza i
puszcza kolor, ale tak na prawdę na dnie wanny pozostają jej
"resztki". Poza tym woda nabiera dość słabo koloru i nie
pozostawia żadnego zapachu na skórze.
Moja ocena 2/6.
Balsam do ciała - ORIFLAME Cocktails & the City
Fashion Addict. Jest to drugi
z trzech produktów, które kupiłam w zestawie z żelem pod prysznic, o którym
pisałam w bublach kosmetycznych. Balsamu nie zaliczam do bubli, ale
niczym wyjątkowym mnie nie zachwycił. Zapach ma dość przyjemny, może trochę
sztuczny, ale na pewno lepszy niż żel pod prysznic ;) Nawilżenie również jest
dość średnie, produkt bardzo neutralny.
Moja ocena
3,5/6.
Mgiełka do ciała
- AVON Naturals, owoc granatu i mango. Jak ja nie cierpię mgiełek do ciała z
Avonu, ale wiecznie je kupuje! Ah ta kobieca logika. Strasznie długo nie mogłam
jej zużyć, a mam jeszcze 3 inne w zapasie ;( Strasznie duszący zapach, który w
ogóle się nie utrzymuje. Dla mnie te mgiełki po prostu śmierdzą i obiecuje sama
sobie, że nigdy więcej żadnej nie kupię.
Moja ocena
1/6.
Krem do rąk - ORIFLAME Cocktails & the City Party
Queen. Czyli trzeci i ostatni
produkt z Oriflame jaki posiadam. Krem do rąk był najlepszy z całej tej trójki.
Zapach jest przyjemny, trochę orzeźwiający, nawilżenie też niczego sobie.
Moja ocena
4,5/6.
Odżywczy krem do
rąk, stóp i łokci - AVON PLANET SPA z masłem shea. Najlepszy produkt wśród
dzisiejszych opisanych! Jak dla mnie jeden z lepszych kremów do rąk jakich
używałam. Nie nakładałam go na stopy, jedynie na dłonie i łokcie. Bardzo dobrze
nawilża, szybko się wchłania, zapach nie każdemu podpasuje, ale mi się podoba.
Aż szkoda, że się skończył.
Moja ocena
6/6.
Ostatni produkt na dzisiaj, perfumetka - AVON INCANDESSENCE. Dość
popularny zapach marki Avon. Niby perfumetka pachnie jak perfum, ale nie jestem
do niej przekonana. Wypsikałam ją w mgnieniu oka. Roletka starcza na dość
długo, ale perfumetka jest bardzo mało wydajna. Zapach nie utrzymywał się na
moim ciele, jedynym plusem jest to, że mieści się bez problemu do torebki, bądź
kieszeni.
Moja ocena 3/6.
Bardzo lubię tę odżywkę z garniera, świetnie wygładza włosy.
OdpowiedzUsuńU mnie maseczka do twarzy z papai:)
www.patricia-fashion.blogspot.com
Hmm zaczęłam używać ten krem z Avonu, ale zapach był dla mnie zbyt intensywny ... :(
OdpowiedzUsuńZa to kosmetyki z Biowaxu są extra :)
Pozdrawiam!
____________________________
szminkaczyciastko.blogspot.com
A dla mnie ta mgiełka jest super :)
OdpowiedzUsuńMiałam kremik z Avonu ale średnio byłam zadowolona :(
OdpowiedzUsuńteż mam tą mgiełkę z Avonu :D
OdpowiedzUsuńte sole do kąpieli fajne, aczkolwiek ja używam zielonej, z trawą cytrynową :)
OdpowiedzUsuń