wtorek, 29 lipca 2014

Projekt denko - wykończeni 6/ lipiec '14.

Zbliża się koniec miesiąca, więc nadszedł czas na kolejny projekt denko ;) Czas wyrzucić te puste i niepotrzebne już opakowania. Późną porą z muzyką w słuchawkach, przy śpiącym Niuńku coś dla Was naskrobie, mam nadzieję, że nie napiszę kolejnego tasiemca, tylko tym razem się streszczę ;D

Przepraszam za takie niewyraźne zdjęcia, nie wiem jak ja je robiłam <bezradny>

KOSMETYKI DO WŁOSÓW:
Oliwka pielęgnacyjna dla mam BABYDREAM. Pokazywałam Wam ją w moich 1 ULUBIEŃCACH i nie zmieniłam zdania na jej temat. Stosowałam ją na włosy i działała świetnie, muszę się koniecznie wybrać do Rossmanna i zrobić jej zapas, na pewno nie raz kupię ją ponownie. 

Nawilżający szampon granat i aloes, do włosów suchych i zniszczonych ALTERRA. Ten szampon natomiast pokazywałam Wam kilka razy, ostatnio w ulubieńcach CZERWCA I LIPCA. Moje zdanie jest nadal takie samo, na pewno kupię go ponownie, ale tym razem może w innej wersji ;)

Olej rycynowy, miałam go bardzo długo, kupiłam z myślą używania na rzęsy, ale jestem leniem i tego nie robiłam. Ostatnio wylądował kilka razy na włosach, gdy skończyła mi się wyżej wymieniona oliwka. Spisał się chyba ok, nie widziałam jakiejś większej zmiany, raczej kupię go ponownie. 

KOSMETYKI DO TWARZY:
Naturalny krem oliwkowy cera sucha i normalna ZIAJA. Niestety ten krem się u mnie nie sprawdził i dość długo się z nim męczyłam. Kremy z Ziaji nie są chyba dla mnie, nie zauważyłam, aby mi dobrze nawilżały twarz, są dla mnie za ciężkie i za tłuste. Jest tylko 1 krem tej marki, który chcę jeszcze wypróbować, a jest to krem nawilżający +25 matujący. Nie kupię ponownie tego kremu.

Koloryzująco-nawilżający krem na dzień SPF 20 AVON. Kolejny mój ULUBIENIEC, z którym się bardzo polubiłam i już zakupiłam kolejne opakowanie. Używałam go bardzo często, był wydajny, lekki, nawilżający i idealny pod makijaż.


KOSMETYKI DO CIAŁA:
Konwaliowy płyn do kąpieli AVON. O mamo, jak ja go uwielbiam! Zamówiłam kolejne opakowanie, tym razem o innym zapachu. Oczywiście pojawił się w ULUBIEŃCACH i tam Was zapraszam ;)

Żel pod prysznic morela i masło shea AVON. Już Wam setki razy mówiłam, że lubię te płyny, ten miałam po raz 2 i uwielbiam jego zapach. Nic dodać nic ująć, kupię go ponownie. 

Kolejny żel pod prysznic Lagoon AVON. Cudowny zapach, w miarę ok wydajność, dobrze się pienił i czego chcieć więcej ;) Na pewno kupię kolejne żele z tej serii.

Ostatni już żel Violet Passion ISANA. Podobnie jak wyżej, byłam z niego zadowolona, tym bardziej, że cena dużo niższa niż Avon, kupię ponownie, ale zapewne inną wersję zapachową, bo lubię zmiany ;D

Mgiełka do ciała kwiat wiśni AVON. Nie nie nie! Już Wam kiedyś pisałam, że mgiełki z Avonu to moim zdaniem największy niewypał jaki może być. Dla mnie one po prostu śmierdzą i są bardzo duszące, jeśli można ten zapach w ogóle jakoś nazwać to jedynie chemiczny i sztuczny. Większość opakowania zużyłam jako odświeżacz powietrza, ale i tak używałam go przed samym wyjściem z pokoju, bo inaczej bym nie wytrzymała. Totalny bubel, nigdy nie kupię ponownie żadnej mgiełki z serii Naturals (na szczęście została mi już tylko 1!).  

Dezodorant antyperspiracyjny AVON. Taki średniak, niczym się nie wyróżniał, zapach również przeciętny, działanie nie najgorsze, ale nie kupię go ponownie, bo uważam, że są lepsze. 

Kolejny ULUBIENIEC odżywczy balsam do ciała z maliną nordycką z NEUTROGENY. Godny polecenia, pachnący i delikatny balsam. Może kiedyś kupię go ponownie ;)


Zmywacz do paznokci ISANA. Najlepszy w swojej dziedzinie, dobrze zmywa lakier, nawet brokatowy czy piaskowy, nie wysusza jakoś tragicznie i kosztuje niewiele. Niedługo pojawi się porównanie tego zmywacza z innym ;) Na sto procent kupię ponownie

Jedyny produkt, którego nie zużyłam do końca, ponieważ się przeterminował już wieki temu ;D Złuszczający peeling do stóp AVON, mam go z 2 lata i jak widać nie przepadałam za korzystaniem z niego. Średnio ścierał, używanie go na umyte osuszone stopy, a następnie masowanie przez kilka minut nie było dla mnie. Wole mocniejsze peelingi i takie z którymi nie ma tyle roboty, nie kupię ponownie. 

Ostatnia już rzecz, złuszczające skarpetki do stóp PUREDERM. Ostatnio było o nich głośno, bo pojawiły się w Biedronce, więc i ja musiałam je mieć. Do dzisiaj widzę skutki ich działania na moich stopach. Skóra schodzi mi już ponad tydzień! A wcześniej po ich użyciu czekałam również tydzień, aż zacznie się coś dziać. Powiem szczerze, że jakoś rewelacyjnie na moje stopy nie zadziałały, oczywiście są gładsze, ale nie jest to zdumiewający wynik. Zależało mi na pozbyciu się odcisków po bokach pięt, które mam przez niewygodne buty już bardzo długi czas. Skóra mi zeszła z odcisków jak i z całych stóp, ale nadal są takie jak były wcześniej ;| Nie wiem czy kupie je ponownie, bo cały 'zabieg' trwa już ponad 2 tygodnie, a o efektach sama nie wiem co myśleć.


Mieliście, któryś z wyżej pokazanych produktów, zgadzacie się z moją opinią? :) 
Pochwalcie się jak Wasze zużycia z tego miesiąca :)




19 komentarzy:

  1. większość produktów znam, i lubię :) widzę, że Avon u Ciebie króluje ;D to tak jak u mnie. Piękny nowy wygląd bloga! :* Bardzo ładny nagłówek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi osobiście Avon już się trochę znudził, staram się jak najmniej zamawiać i na razie wykańczam zapasy, które nagromadziłam ;)

      Usuń
  2. Spore denko :) Część produktów mam i używam :) Np. oliwka BD - bardzo ją lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Po pierwsze baaardzo podoba mi się nowy wygląd bloga! Bardzo świeży :) Ja znowu nie cierpię Avonu, a wyjątek stanowią mgiełki (szczególnie śliwkowa :D), więc dobrze się uzupełniamy :D Zmywacz Isany też jest moim faworytem no i szampony Alterry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie zauważyłam, że dużo osób lubi mgiełki z Avonu, śliwkowa, fiołkowa i z granatem to najczęściej u mnie zamawiane. Ja chyba jestem jaka inna, że ich nie lubię ;D

      Usuń
  4. Spore denko, pozazdrościć :) Ciekawe jak Alterra u mnie się sprawdzi przy dłuższym używaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówię o odżywce :) Szampon kiedyś miałam i był ok :)

      Usuń
    2. Właśnie jestem ciekawa odżywki i maski z Alterry, może kiedyś się w końcu na nie skuszę, gdy trafię np na promocję ;)

      Usuń
  5. Spore denko :) Ja ze skarpetek złuszczających nie jestem zadowolona. Fakt, skóra się złuszczyła ale niestety w przypadku moich stóp efekt końcowy okazał się być zbyt słaby :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak samo jak ja, spodziewałam się czegoś lepszego ;(

      Usuń
  6. Butelka po olejku rycynowym u mnie wyglądała dokładnie tak samo ;D zmywacz Isany lubię podobnie jak żele pod prysznic z Avonu. Obserwuję i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olejek wygląda tragicznie, ale miałam nieszczelne opakowanie i kilka razy się trochę wylało ;D Już do Ciebie zaglądam ;))

      Usuń
  7. Uwielbiam ten balsam z neutrogeny!! nie ma nic lepszego na suchą i podrażniona skórę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. heheeh też mam olejek rycynowy i kupiłam go właśnie z myślą smarowania nim rzęs, no i nie używam :P A na włosy go niestety nie dam, bo mam jasne włosy, a po rycynowym podobno ciemnieją także dupa :D

    OdpowiedzUsuń
  9. na te złuszczające skarpetki sporo osób narzeka ostatnio. z Twojego denka lubię oliwkę BD i szampon Alterra :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z Twojego denka znam tylko skarpetki z Biedrony, które u mnie się o dziwo sprawdziły :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. te skarpetki z biedronki są naprawdę kiepskie... :( wcześniej kupowałam inne z allegro i mam porównanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę koniecznie wypróbować jeszcze jakieś inne tego typu skarpetki, może trafię na lepsze ;)

      Usuń
  12. Dużo udało Ci się zużyć, gratuluję! I widzę dużo rzeczy z Avon:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz, to dla mnie dodatkowa motywacja do działania ;) Staram się odwiedzać wszystkie komentujące u mnie osoby. Jeśli podoba Ci się mój blog zapraszam do obserwowania :)