Pomieszanie z poplątaniem czyli mój pierwszy manicure ;)

Jak widzicie po tytule posta, dzisiaj po raz pierwszy pokażę Wam moje paznokcie i obecny manicure, który na nich gości ;) 

Na instagram często wrzucam takie zdjęcia i nie wiem w sumie dlaczego nigdy wcześniej nie pokazywałam ich na blogu. 

Jestem totalną amatorką jeśli chodzi o paznokcie, ale lubię gdy się ładnie i ciekawie prezentują ;) Dzisiaj pokażę Wam paznokcie w kolorze kobaltowo-białym, mimo że nie przerabiałam zdjęć to i tak aparat nie oddał koloru jaki mają w rzeczywistości, na żywo kolor jest bardziej nasycony i ciemniejszy. 

Lakiery jakich użyłam to: biały Golden Rose Paris 04 i kobaltowy Ladycode full colour by Bell. Uwielbiam obydwa te lakiery, chociaż biały już mi niestety trochę zgęstniał i ciężko jest go rozprowadzić na paznokciach, za to kobaltowy jest cudowny i na prawdę polecam Wam ten lakier ;)

Teraz przejdźmy do tego jak wykonałam ten przedziwny manicure. Na początku muszę wspomnieć, że oczekiwałam całkowicie innego efektu, ale nie wyszło mi to co planowałam i zamiast tego uzyskałam coś takiego co widzicie na zdjęciach ;D Pierwszym krokiem było nałożenie grubej warstwy niebieskiego lakieru i nie czekając aż zaschnie nakładałam biały lakier na środek płytki, robiłam 2 duże kropki, albo 2 paski i następnie wykałaczką mieszałam te 2 kolory ze sobą, aż powstał wyżej nieokreślony wzór. Tak po kolei malowałam każdy paznokieć. Dzień później nałożyłam jeszcze utwardzacz, aby dłużej się trzymały. 

Przepraszam Was za brudne skórki i niedokładne pomalowanie 2 paznokci, ale się trochę spieszyłam zanim mój synek się obudzi ;)

Jak na pierwszy raz wydaje mi się że nie jest najgorzej, a Wy co myślicie? :)

Zapraszam Was również na mój instagram (link po prawej stronie) gdzie znajdziecie inne zdjęcia moich paznokci, w tym np. moją ostatnią próbę zrobienia ombre z 3 kolorów ;)