poniedziałek, 10 listopada 2014

Maska do włosów proteiny kaszmiru i kolagen od Bingo Spa.

Pamiętacie moje pierwsze zamówienie z BINGO SPA?
Czas najwyższy napisać Wam trochę o produktach, które już przetestowałam. Na początek maska do włosów z proteinami kaszmiru i kolagenem, następnie w planach mam żele pod prysznic i może sól do kąpieli ;)
 OPIS PRODUCENTA:
 SKŁAD:
KONSYSTENCJA:
Na początek warto wspomnieć, że maska ma 500 ml pojemności i kosztuje w granicach 12-14 zł na stronie sklepu, nie wiem jaka jest jej cena stacjonarnie np. w Auchan. Niby cena jest ok, ale maski Kallos w pojemności 1 litr dostaniemy taniej i jak na razie tamte mnie nie zawiodły w przeciwieństwie do tej.
Nie chcę pisać, że ta maska mnie rozczarowała, ale szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś lepszego. Największą wadą maski dla mnie jest zapach, jest bardzo mocny, sztuczny i perfumowany. Nawet zmieszany z innymi produktami i używany przed myciem szamponem jest długo wyczuwalny na moich włosach. 
Sama maska nie do końca się u mnie sprawdziła. Najlepiej się spisuje jako pierwsze O w metodzie OMO. Zazwyczaj mieszam ją z kakao, lub z miodem, albo nakładam pod olej i wtedy efekty są zauważalne. Nie mogę jednak powiedzieć, że to maska tak świetnie działa, widocznie są to pozostałe składniki.
 PLUSY:
- cena i pojemność
- dodatkowe wieczko przy zamknięciu
- idealna do mieszania z innymi składnikami
- świetna jako pierwsze O przy OMO
- prosty skład maski

MINUSY:
- zapach
- konsystencja, trochę za bardzo lejąca
- nie do końca zauważalne działanie

PODSUMOWUJĄC: Dla mnie jest świetna do mieszania z innymi produktami, lub nałożona pod olej. Używana po myciu nie daje tak dobrych efektów jak zmieszana z czymś "dobrym" i nałożona przed myciem. Ma zapewniać moc i blask, ale jako pojedynczy produkt nie daje u mnie żadnych rezultatów, może poza lekkim wygładzeniem i lepszym rozczesywaniem. Dla włosów suchych i zniszczonych jest za mało natłuszczająca. Mam nadzieję, że druga maska sprawdzi się lepiej od tej.

Podzielacie moje zdanie na temat tej maski? 
Która z masek Bingo Spa najlepiej się u Was sprawdziła?

13 komentarzy:

  1. Jeszcze nie miałam nic do włosów z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jak na razie jestem średnio zadowolona z produktów Bingo Spa, no ale testuje dalej to co kupiłam.

      Usuń
  2. u mnie czeka ona w kolejce. w Tesco kupiłam ją za 7,50 ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jedyną rzeczą, którą posiadam z Bingo Spa, to maska do włosów 40 aktywnych składników - fajnie nabłyszcza i wygładza, ale nie używałam jej zbyt długo, by wypowiedzieć się coś więcej na ten temat :) Szkoda, że Twoja maska średnio sprawdza się solo, bo cena i pojemność jest poczciwa :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam, ale może kiedyś się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Średnio lubię ich maski, mam jedną z glinką Ghassoul już ponad rok i nie mam siły jej wykończyć... :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja muszę ją wykończyć, bo inaczej nie sięgnę po inną (obiecałam sama sobie :D)

      Usuń
  6. nie używałam jeszcze masek do włosów z Bingo Spa

    OdpowiedzUsuń
  7. mam wersje algową i nie przypadła mi do gustu, strasznie puszy mi włosy, a do tego są sztywne... ale za to jest świetna gdy się ją uzupełni półproduktami, keratyną, gliceryną i olejkami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie do mieszania z czymś sprawdzonym daje radę ;)

      Usuń

Dziękuje za każdy komentarz, to dla mnie dodatkowa motywacja do działania ;) Staram się odwiedzać wszystkie komentujące u mnie osoby. Jeśli podoba Ci się mój blog zapraszam do obserwowania :)